Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
nie palil'am em' |
palil'amem' i rzucicilem |
|
50% |
[ 6 ] |
nie palil'am em' |
|
0% |
[ 0 ] |
pale i bede bo lubie |
|
25% |
[ 3 ] |
nie palil' am em' i nie mam zamiaru |
|
25% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 12 |
|
Autor |
Wiadomość |
Vam_pirekhV
Wycinek-Rycerz
Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod laska
|
Wysłany: Pią 7:56, 28 Gru 2007 Temat postu: cicho wszedzie, co to bedzie..... |
|
|
kto palil, a nie pali, dawac rady dla palacza 'jak rzucic'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Calham
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 685
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Pią 9:28, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
I ja i Onyx kiedyś paliliśmy i rzuciliśmy razem Za pierwszym razem rzucilismy fajki na około dwa lata, wtedy zamiast fajki skubaliśmy słonecznik (żeby zająć czymś ręce), ponoć dobre są tez tic-taki (jeden zamiast każdej fajki) ale tak na prawdę to chodzi o motywację za pierwszym razem chodziło o kasę zamiast fajek odkładaliśmy kaskę na figurki kolekcjonerskie z LOTR i to pomogło, niestety po tych dwóch latach dopadły nas mocno stresujące sytuacje i wróciliśmy do palenia, za drugima razem nie było już tak łatwo rzucić. Po jakimś pół roku palenia przytrafiła się nowa okazja - zaszłam w ciążę - no i wtedy trzeba było rzucic musowo. Onyx rzucił od razu a ja niestety nie mogłam. Wtedy zastosowałam metodę ograniczania, najpier ze nie będe palić w domu (a było cholernie zimno i nie chciało mi się tak wychopdzić na fajkę) a potem ze tylko w pracy (no a tam też za dużo czasu na fajke nie było). Wreszcie ramka się skończyła i nie kupiłam następnej tym sposobem się udało ale i tak głównym czynnikiem była motywacja. Tak czy inaczej mozesz popróbować wszystkich tych sposobów. Aha te gumy i tabletki g***o dają a są drogie, nie kupuj
Ps. Teraz niedawno zapaliłam sobie 2 fajki - fajnie było ale nie czuję przymusu żeby znowu do palenia wrócic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
grouth_braath
Warchlak-Neofita
Dołączył: 02 Lis 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mazuren :)
|
Wysłany: Pią 11:53, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Calham napisał: | I- zaszłam w ciążę -.............
Aha te gumy i tabletki g***o dają a są drogie, nie kupuj
|
najlepiej rzucic fajki z dni na dzien, ale trzeba miec moytywacje
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez grouth_braath dnia Pią 12:01, 28 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Calham
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 685
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Pią 12:50, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
hehe, nie te gumy i nie te tabletki zboczeńcu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
El Ninho
Odyniec-Mistrz
Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 1319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z lasu
|
Wysłany: Pią 21:12, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Trzeba dostać zawału. Wtedy podłączają cię do różnych rurek i przykuwają do łóżka na OIOM na jakieś 10 dni. Nijak nie idzie zapalić. Zresztą przy tych wszystkich kroplówach i rurkach nosie nie bardzo jest gdzie fajkę wetknąć. A jak cię już odłączą to palić sie nie chce. Sie zaczynasz cieszyć z takich prostych rzeczy, że nie ma czasu na myślenie: "Kurna ale bym zapalił!"
Tak. Motywacja. To jest to.
Potem wracasz do palenia bo życie jest okrutne i wszyscy wokół jarają jak dawniej. Wtedy trzeba się dać zamknąć w innym szpitalu. I masz już z górki
Guma "Winterfresh" jest dobra. Bez cukru. Zarąbiście słodka. Nie da rady zeżreć - sorki: zżuć - więcej niż 1 na dwie godziny. Zresztą jak przedawkujesz tę bezcukrową gumę to dostajesz sraczki - i nie ma jak sięgnąć po fajki (chyba, że trzymasz je gdzieś w pobliżu muszli)...
Teraz bardziej praktyczne: kluczowe jest niezapalenie pierwszego papierosa zaraz po wstaniu z łóżka. Trzeba odsuwać ten moment jak najdłużej. Mówisz sobie: zrobię siusiu i zapalę. Jak zrobisz to odsuwasz dalej: wypiję herbatkę/kawkę i zjem śniadanko a wtedy zapalę. Po śniadanku zjadasz mandarynkę lub pomarańczę (ważne! sok nie działa, musi być owoc!) i możesz spróbować zapalić. Po cytrusach raczej żaden papieros nie smakuje wiec gasisz go po dwu, trzech machach i ruszasz do pracy. Znowu odsuwasz w myślach moment sięgnięcia po fajkę a jak już nie możesz wytrzymać zjadasz jabłuszko albo dwa (najlepiej słodkie bo kwaśne potęguje chęć zapalenia). Potem może być guma do żucia (miętowa bo mentol zohydza smak dymu papierosowego i po gumie zapalić się nie da). Jak uda ci się nie zapalić do obiadu to obiecujesz sobie papieroska po obiadku. A po obiadku mandarynki lub pomarańcze i tak dalej, dalej, dalej... Działa. Sprawdzone.
Plastry i guma niquitin (ogólnie wszystkie preparaty dostarczające organizmowi nikotynę w formie innej niż dym z papierosa) to wymysł firm farmaceutycznych. Używając tych preparatów nigdy nie przestaniesz palić bowiem nie odtruwasz organizmu i on żąda cały czas nowych dawek. Odrzucając jakąkolwiek formę zastępczą nikotyny od pierwszej chwili rozpoczynasz odtruwanie organizmu i im dalej dojdziesz tym mniej smaczna będzie próba powrotu do "dymania" I tak naprawdę to wiekszość palaczy nie jest uzależniona od nikotyny ale od czynności. Poobserwuj siebie: najczęściej siegasz po papierosa gdy nie masz co robić, gdy na cos czekasz, gdy się nudzisz... Mało kto zaabsorbowany jakimś zajęciem zapala papierosa - gdyby chodziło o uzależnienie od nikotyny przerwał byś najbardziej frapujące zajęcie aby zapalić. Tak jak głodny rzuci wszystko aby cos zjeść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
El Ninho
Odyniec-Mistrz
Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 1319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z lasu
|
Wysłany: Pią 21:14, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Calham napisał: | hehe, nie te gumy i nie te tabletki zboczeńcu  | Czemu zaraz "zboczeńcu"? Prawidłowa reakcja na podany łańcuch przyczynowo-skutkowy. Ja to jestem zboczeniec, mnie się wszystko kojarzy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rusikus
Odyniec-Mistrz
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 1486
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Pią 21:37, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Rzucilem w cholere , nie pale ze 4 lata i jest zajebiście . Nie mam kaca jak wiecej wypije takiego duzego . Mniej sie męcze , po pracy nie przychodze taki zmarnowany jak kiedyś co paliłem.
Sam sie zmotywowałem , powiedziałem ze nie bede palił i juz sam sobie! Dodatkowo obrzydzałem sobie papierosy koleżanka co paliła i miała straszny kaszel (dwa lata pozniej umarła na raka) . W trakcie odzwyczajania, kiedy miałem napady głodu nikotynowego jadlem holsa (strong) i popijalem woda gazowana to dawało sp[ecyficzny smak po ktorym odechciewało mi sie brac fajury do ryja. Dodatkowo szamałem mentosy i gumy mietowe. Teraz papierosy mi smierdza gorzej niż kackupa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Calham
Administrator
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 685
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Pią 21:37, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
więc nazwałam rzeczy po imieniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warlove_Bagpipe
Odyniec-Mistrz
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Elbląg
|
Wysłany: Pią 23:03, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Wystarczy po porostu nie palić i już. Uzależnienie fizyczne mija szybciutko po kilku dniach więc jest to prosty etap do przejścia. Natomiast psychikę musisz przygotować na to że NIGDY więcej nie zapalisz żadnego papierosa. W momencie gdy to sobie dogłębnie uświadomisz trzeba się tylko tego trzymać . Wiadomo niełatwa to sztuka gdyż jednocześnie godzisz się na pozbawienie się oceanu przyjemności i wieczną tęsknotę do byłego nałogu. No ale przecież w życiu trzeba też trochę pocierpieć i zahartować charakter .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bardul
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bukowina Tatrzańska
|
Wysłany: Sob 10:24, 29 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ja nie palę i nigdy nie paliłem wolę piwo i gumki oraz wszystko co z nimi związane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Vam_pirekhV
Wycinek-Rycerz
Dołączył: 31 Maj 2007
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: spod laska
|
Wysłany: Nie 2:26, 10 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
jak browarze to niestety pale ale rano nie chce mi sie palic, sniadanie najpierw, herbatka; kiedys paka dzinnie teraz na 3 dni, moze nie jestem az tak uzalezniony od fajek bardziej od browcow
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|