PIGS ^@^

Gość

Ogromny łeb wyłonił się zza uchylonych drzwi chlewika. Nos poruszał się we wszystkie strony węsząc głośno. Nagle zatrzymał się i skierował w stronę koryta. Patrzącym wydawało się że reszta ogromnego cielska została wciągnięta do środka przez ten właśnie nos i skierowana momentalnie w stronę koryta. Wielki zad i zwisające fałdy tłuszczu kołysały się miarowo w takt kroków. Świniak zanurzył bezceremonialnie pysk w korycie i zaczął żreć. Widok był odrażający, chrząkanie krztuszenie i siorbanie przerywane co jakiś czas głośnym beknięciem. Dopiero po jakimś czasie wieprz podniósł łeb i zauważył grupkę świń stojących po pęciny w błocie z zaskoczonymi minami. *Witajcie* powiedział po czym beknął głośno i ostentacyjnie. *Pewnie zastanawiacie się co ja tu robie, już wyjaśniam* poklepał się po brzuszysku. *Szukam schronienia, jestem biedną samotną i zagłodzoną świnką* znowu głośne beknięcie. *Zapytacie pewnie dlaczego tułam się po świecie?*. *Moja historia zaczyna się w pewnym chlewiku na farmie. Żyło mi się tam dobrze ale gospodarz postanowił wypróbować swój nowy kilof i zgadnijcie na kim?* Wytarł skapujące resztki żarcia z pyska i kontynuował. *Na jakiś czas przygarnąłem się do fajnego chlewika ale świnie były tam dziwne jakby za bardzo ludzkie, powiem więcej te świnie próbowały mnie uczyć ortografii a na to nie pozwolę* kwoknął głośno i walną kopytem w błoto aż chlapnęło dookoła jednak większość i tak wylądowała na jego i tak brudnym już cielsku. *Dlatego właśnie szukam miejsca dla siebie, czegoś w rodzaju świńskiej Arkadii.* Spojrzał na zebrane świniaki wyczekująco i zapytał *To jak przyjmiecie mnie, nie trzeba mi wiele. Wystarczy zawsze pełne koryto, jakieś miejsce do spania i wanna z jacuzzi.* Podrapał się po łbie *Nie wanna nie*. Na pysku pojawił się dziwny wyraz jakby zamyślenia ale patrzący z trudem powstrzymali śmiech na ten widok. *W swojej wrodzonej skromności opowiem wam trochę o swoich zaletach* Napuszył się i dumnie wypiął pierś. *Jestem wspaniałomyślny, dobry, prawdomówny, hojny, zgrabny i piękny. Mój zwierzęcy magnetyzm powala kobiety (a może odór?) Dobra teraz sprawy mniej ważne:

Att 33
Def 35 (tak więc z najnowszej wersji „Wejścia Knura” nie zagram)
Har 55 (szukanie trufli to moja specjalność)
Alc 61 (uwielbiam mieszanie w korytku)(P.S macie może czym popić?)
Mag 23 (Świnio Potter to chyba ze mnie nie będzie, choć też mam bliznę ale na dupie)
Pot 9 (dziwnie mało zważywszy na moje spożycie)
Sum 0 (pierwsze przykazanie nie będziesz tworzył świni na podobieństwo moje)
Man 9 (wstąpiłem do ligi ochrony skóry i nici)
Cra 26 (uwielbiam błyskotki, hmm chyba mam coś ze sroki)
Eng 19 (ciężko trzyma się młotek i cęgi kopytem)
Oa 50 (było więcej ale schudłem)

Odchrząknął głośno i splunął soczyście *Ale się nagadałem, aż w gardle mi zaschło* Wyciągnął z głębi fałdu jakąś brudną butelkę i osuszył ją jednym łykiem. Na jego pysku pojawił uśmiech graniczący z radosnym uniesieniem, po chwili przerodził się w coś w rodzaju skupienia jakby jakaś wielka myśl próbowała się przecisnąć przez jego ciasne zwoje w mózgu. Rozległo się ogłuszające pierdnięcie i wyraz znikł. *Ach ulżyło mi, ale znowu jestem głodny* Spojrzał w stronę koryta. *Ale wpierw chciałbym się zapytać co ze mną zrobicie?* Największy knur wylegujący się w błocku podniusł racicę i wskazał na jakiś pergamin przybity do płotu. *Czy będziesz przestrzegał regulaminu naszego chlewu?* Świnia podeszła do pergaminu zmrużyła oczka tak że prawie ich nie było widać, zaczęła przekrzywiać łeb i czytać. *hmm mruknęła tu mnie ma nic o porach posiłków* Wielki knur kwiknął *To nie regulamin tylko stara gazeta która przyzschnęła do płotu!* * Tak, tak wiem sprawdzałem was tylko odkwikła świnia* i podeszła do drugiego skrawka papieru na płocie. Popatrzyła na niego z udawanym wyrazem zrozumienia, wróciła przed oblicze knura. *Przysięgam uroczyście...* próbowała podnieść najpierw lewą łapę, potem prawą, udało się dopiero kiedy wpierw usiadła. Odchrząknęła i powiedziała *Przysięgam uroczyście przestrzegać tego tam świstka* Zdyszana opuściła łapę. Nagle niespodziewanie jej głos się zmienił na dziwnie ochrypły a z jej pyska zaczęły się wydobywać słowa w ludzkiej mowie: „Mam na imię Wojtek, mam 24 lata (kurde ale szybko to zleciało. Mieszkam w Bukowinie Tatrzańskiej (dla nie zorientowanych to koło Zakopca). Jestem góral z krwi i kości. Żony jak na razie nie posiadam, dzieci z tego co wiem też nie (chyba że zdążył się gdzieś jakiś wypadek przy pracy). Na co dzień studiuję Kulturoznawstwo i pracuję w bibliotece publicznej. Moje hobby to piwo (spożywanie) oraz inne alkohole (spożywanie i produkcja:D), książki, komputery, oraz fantasy (wszystko co z tym związane gry, filmy itd.) dobra muza (Haggard, Therion, wszelkie metale i różne jego połączenia połączenia) no i nałogowo pogrywam w War-młotka. „ Po tych słowach świnia jakby ocknęła się z jakiegoś głębokiego upojenia alkoholowego *przepraszam kwiknęła czasem zdąża mi się tak jakoś dziwnie zawiesić* Spojrzała na zebrane prosiaki *To jak przyjmiecie mnie?*

P.S. Precz z kilofami!

Calham

Oh jej ale podań nam się sypnęło.... blado teraz przy nich wyglądam Mruga

Może to jakas nowa moda Jezyk

W każdym razie ja jestem na tak.

Bierdol

Warlove_Bagpipe

Hura! będzie ognicho!

Vam_pirekhV

ja na takkk, wyroby regionalne trza promowac, moze jakas probke goralskiego trunku bys zapodal Wesoly

, o recepturach mozna podyskutowac 'pod laskiem' tez mamy tajne mikstury Wesoly

Bardul

Chętnie. Potion fo mózgojeb:D Dokładna receptura tajna ale mogę powiedzie że to winko wzmacniane okowitką Mruga

Najważniejsze że daje rady;D

Rusikus

Ja pierdziu! Świnia jak malowana nie pastowana.
Wszystko na miejscu. dodatkowy + za podobne gusta muzyczne i pijackie Mruga

Jedno wielkie Tuik!

LaudanteS

Bardul, nie ma co, ale swietne podanie Mruga

dajcie mu TAK Jezyk

P

Spidi

Fajne podaneczko, ja na tak Wesoly

DuszkA

Ja na TAK a jakby inaczej Wesoly

Gregoreth

Podanko, że Hej jak mawiają na Podhalu Wesoly

a juści że jestem na TAK Wesoly

Sagarmatha

Jestem na tak panocki:P

Daroh

Kolejny który zmusił mnie do dłuższego czytania Jezyk

(dlatego dopiero po czasie piszę tego posta - nie czytam zbyt szybko, to fakt:P)

Cóż by tu powiedzieć....

Hmm, no jak bym mógł inaczej, oczywiście, że tak Wesoly

Bardul

Hej kie sie ino dopadnym do wasego gma to zaroz wos zaroz góralskiego naucym. Daroh za twoje cytanie tyz sie weznym:P

Bierdol

Ale zbieg okolicznosci. Czytam i akurat w sluchawkach leci TSA (pamietacie dzieci taka kapele ?)
"Przyjedziem, postawim, kupie se barana.
Bedziem se tancowac do samego rana !"

DuszkA

Ja slyszalam ta piosenke Wesoly

Vam_pirekhV

a myslalem, ze to golcy spiewaja <hejjj!> Embarassed

Sagarmatha

My znaju i spiwaju piesnicki, bo gorolska w nos krew:P

El Ninho

Bardul

Widzym ze swój chłop:D Cosik mi się widzi ze łacnie bedzie. Chlyw jakiegi mi trza, śpiyw i gorzołecka:D

Bierdol

Hej tamuj na hali
Daroh smoka wali
Popaczta siem młodzi
Jak mu cuteless chodzi.

albo

Hej wysoko na Giewoncie
Lobo smoka walnoł w prącie.
Hej ! Zabił czy nie zabił
Aaaale go słabil. Aaaaale go osłabił.

i jeszcze jeden

Siedzi Spidi na porembie.
Łezki płynom mu po gębie.
Nie śmiejta się, bardzo proszę
Bo szybciej niż jajko doszedł... (to już byla improwizacja, wcześniejsze pochodzą ze Śpiewnika z Chlewika nad którym pracuję) Wesoly

Bardul

Hej na holi
kaj tak duje
rombie Bierdol
drzewo ch**em

Dorzuć to do świńskiego śpiewnika Twisted Evil

DuszkA

Przyjety na okres probny.Zamykamy!